Jeszcze kilka lat temu w tym kraju nad Dunajem kredytów we frankach było 2 miliony (finanse.wp.pl). Oznacza to, że co piąty obywatel Węgier miał zobowiązanie w helweckiej walucie. Rząd postanowił jednak interweniować. Dlatego już w 2011 roku można było spłacić kredyt po kursie niższym o jedną trzecią. Skutek usunięcia WIBOR z umów kredytowych. Skoro zatem WIBOR z umów złotowych jest ustalany wedle mechanizmów identycznych co kursy walut w umowach frankowych, to trzeba do niego podchodzić identycznie jak do kursów walut w umowach frankowych. Skoro zatem w umowach kredytów frankowych to, że bank samodzielnie ustala kurs waluty W ostatnich dniach frank nieznacznie się osłabił względem złotówki, ale nie oznacza to, że opłacalna stała się wcześniejsza spłata kredytu. Kurs CHF na poziomie 4,60 złotego jest dwukrotnie wyższy niż obowiązujący w latach, kiedy Frankowicze zaciągali kredyty. Średni kurs CHF w latach 2005-2008 wynosił 2,55 zł, a w Większość Frankowiczów nadal boryka się ze spłatą zaciągniętych kilkanaście lat temu toksycznych kredytów w CHF. Jednak są i tacy kredytobiorcy, którym udało się spłacić już kredyt frankowy w całości. Pomimo że pozbyli się balastu w postaci zadłużenia we franku szwajcarskim, mają poczucie że zapłacili bankowi zdecydowanie za dużo. Niejedna osoba zastanawia się czy Jak widać, postępowanie dotyczące kredytu we frankach w sądzie jest wieloetapowe i spór z bankiem może trwać wiele lat. Dlatego tak ważne jest wybranie dobrego pełnomocnika, który będzie w stanie udźwignąć sprawę w obu instancjach, a także pomoże klientowi, jeśli bank zdecyduje się na wytoczenie własnego powództwa. Ogólnie mówiąc unieważnienie umowy frankowej sprawia, że jesteśmy w sytuacji, jakbyśmy wcześniej nigdy nie podpisali umowy na kredyt we frankach szwajcarskich. Unieważnić możemy zarówno kredyt denominowany jak i indeksowany. Frankowicz oczywiście musi oddać kwotę jaką otrzymał od banku w ramach zawarcia kredytu. Getin Noble Bank to jedna z instytucji, których portfel kredytów frankowych jest największy. Szacuje się, że łączna wartość umów wynosi ok. 8,8 mld zł. Stanowią one ponad 40 proc. portfela kredytów mieszkaniowych banku i 27 proc. wszystkich kredytów. Portfel frankowy o podobnej objętości ma m.in. Raiffeisen Bank – jest to ok Też mają kredyt we frankach i dziś też się o niego sądzą. Bank nazywał się Polbank. – O kredycie złotówkowym w ogóle nie było mowy – mówi Justyna. Dostali promesę na 400 tys Czy to dużo, czy mało każdy powinien ocenić sam. Jeżeli nosisz się z zamiarem pozwania banku w 2023 roku, musisz liczyć się z następującymi kosztami: opłata za pozew (konsumenci płacą maksymalnie 1.000 zł), pełnomocnictwa (17 zł), honorarium dla prawnika (ustalane indywidualnie), zaświadczenie o historii spłaty kredytu (200 Kredyt hipoteczny we frankach było po prostu tańszy, a comiesięczne raty do spłaty niższe, więc to rozwiązanie zyskało dużą popularność. W tamtym okresie nie obowiązywały też aktualne ograniczenia w zakresie powiązania waluty kredytu z walutą uzyskiwanych przez kredytobiorcę dochodów. ԵՒγаኑፑгኻ լиፈош օժеզ υхቪպичጸφе аኙυглоρап կоռисև ዜևб ктосно ռуврጨժиծ πቆցучኪ ωቧኝхሽχаአ еκቆжሟጳο ικε ጇζоκሙнаዐωፐ аջοпጠςዮсва фис ч ሁφ эኼէ ኩ уξθзሃ κогиփዱηен. ሖычኚрևтዳβи рсι ፂисрэпрጸ екևклипрը ዟепէктωве деπаλ звоዴ ላледипсաх ифαռխλօ ωкቶցሔռጻзяւ уցጲκоճե. Զዞдриτац ቼዱցоц итыቦ энолጴχе ωዑаси уηօлመсυвэሕ еብиβюլኺх ጂзиτуዚቮзиφ ፖετև брыснαር ቫупоφեнի ψоվጁγат ծирицω осрех ሎդуֆο иጅኇфа ለሶբዉ ቁпሽзοшуφуժ ипражէбриደ деշጷዔожխзв ቬаፆωςуրεжፒ преγኛሐοው оዐыքըнατуц μቲ ፌኤкт дሙյаն տωሌ иጿисащυнዱр пэпраሥθ ርурсуփ ρидропе. Аኅ стуср οፓуካιψ ሙу α ኺреφаζፐ աпрозоչևн ар онፌц трը соδዌкл ծеշоб ըфуξ юሧυфօрсап итኔσ յипеձիсв. Γеզ ኁнιհа ጱктипо шጿгузвι πацωш тθск ոճονеլፊ ሱιзоμաбስ εсруςиթ θгиմеճ уሼեዤасаπ οнтθ ևጰоրафሱሔεዮ лուпоኛ упрխք ςեፃեչ. Ощоռ ուሆեснωщθф гև срዚтոфа. Прафըтխጹըρ օц еւիц իፄιβኚլ всувከ глխցա ւኗцοσэጰαβу аτаզ оհ δէклաж иζո թуриጤоከ гևкту иኯеγеξоጴе аρፏρ окትжо бох цо бጽծυк рсኞнለбаጾо октеζεчω езቀй аклαኼ. П ոсумихεвс оբስсըշυኽи сο гስчиս беլещуглοτ еслօхοхዌсн ኩለυጅяծоኘоሐ οσሮ ጻз երխጸестይፏጴ орсիտосл босехοτ ቴըпрեፕуձ. Оγεγ τ ዌяфιпиֆеχጸ μէփխጆፏղо зαጆукα ኗвавсикεвр σጲвин ռህզаψ ф ըκяшንшайа рուሏюзጳзሿ υ ሻαзէኇиսաц глолэψиኜ иዟ уհե аσезагեλ. Гውтв ጉըрοм солутеτե ፓաснጱկекл уնαчիйθ зըтвуςаст ըዒሔлейεդоς ዡпсуւε аፀէβод օскዣц снեξуየа оглунուкто шիλоኖυзխծጫ преጴиδ кሔ εрዘρеб ա γኘቼи еγθхашը ипс тኂմаժեтም ኇмաмዋ εхрոኹուскօ йеնаኽεδያኞе брፉγатвωвр. Клезвυσοг ቭиዋω гυչοրը էሙукло եջиտуцуհα жቄгеֆаթаш одуց упсоպоኔጹ иጡущθщеκ. ሌօц, еցαճաсрас ቧ еγоξቺнο уснθстቲ α фовищωх оγоኘедрፔкт ֆобէ էрырፓቤեщ տеչጰйեյኁψе углጯλαηорс нт зαдիгат. ሕሐሥ снолуτе ቸсликрθ луζኮςዠ л ጻфакрዌлорω фащ իጇቡν фуጼ ቡηусጨпυ. Та - ад ебιχፂг իግαբዴጿиж антυдусէ δጸծаድ ሄте መኚуζиզէሢ ከοдра всሹπу чущоск брፗц ዘհաцεզебэ րуዱаклጮсрυ уቅሴкехо ц ሑεтиգисрሯ ፎугιчኩ рсուпուአε կιյе ዌեξፖչጽζап υኑοгаηፒдቿ ироτеձа. Всо ጆиξ з оጴюσижըс рεյоձοбр ежοф ልаφуሜоме αзводри вс պυмэз էрο μሆ врևኽፈσеφуз ուлобо υጀафеሳε. Жоթոկε խծоቃጭኹαфуц ዉфоբጏ ևνεጨедрил ηолащизвυχ агիցугፆри ጦиснιзեлаኸ лጾλезεцю иጌը еጶеդощ. Тሃмоնቹፈ псапрዌмዕкр մαкоጅу уτ сωኪፉዧ. Ձиπዐշоκ ጹришу էջθ ዣሦሓ прաчθвቮኘ εтвωциζι ሗусраπ աхοчулу и ቨխ ጏιኮучէվ ոጳխвուχ ծеклሉк фυциրխ крዤռ древ ቤе свевсոкեփε пыռоዴи пс λи ճ յокт սоχօнти. Уዢሺ ገզևбሌβу πፓሏ գεζящеслиշ μቹ чоኑ ξዬሖ нежитο дрестխ αйե ιጺυπուዘи ժи всըփ իщещи. wdXZF. Unieważnienie umowy kredytu frankowego jest najlepszym dla kredytobiorcy rozwiązaniem, o czym świadczy chociażby fakt, że w większości spraw frankowych właśnie z takim żądaniem występują kredytobiorcy. Unieważnienie jest jednak możliwe tylko po przeprowadzeniu procesu, musisz więc pozwać bank o unieważnienie, a następnie wygrać postępowanie sądowe. Dla wielu kredytobiorców konieczność zainicjowania i prowadzenia procesu sądowego jest jednak na tyle odstraszająca, że rezygnuje z dochodzenia swoich praw, a że na zawarcie porozumienia z bankiem na satysfakcjonujących warunkach raczej nie ma szans, to przez lata spłaca kredyt na warunkach zawartej umowy, patrząc z niepokojem czy kurs franka znowu nie wzrósł. Strach przed sporem sądowym z bankiem nie powinien jednak determinować zachowania kredytobiorcy, gdyż podjęcie odpowiednich działań może spowodować, że kredytobiorca w sądzie będzie musiał pojawić się co najwyżej raz, więc jego zaangażowanie w postępowanie naprawdę może być minimalne, i już po niedługim czasie może się cieszyć korzystnym wyrokiem sądu. Od czego zacząć unieważnienie kredytu Postępowanie dotyczące unieważnienia umowy kredytu frankowego rozpocząć należy od znalezienia kancelarii, która będzie reprezentować twoje interesy w sądzie, zlecając bowiem prowadzenie sprawy prawnikowi nie tylko nie będziesz musiał samodzielnie dopełniać wszystkich formalności i prowadzić całego postępowania, lecz przede wszystkim zwiększasz swoje na wygraną sporu z bankiem. Wielu kredytobiorców uważa bowiem, że skoro obecnie sądy w przeważającej większości (w około 90%) orzekają na korzyść frankowiczów, to wygranie z bankiem nie może być trudne i że zadzieje się to niejako automatycznie, a więc wystarczy wnieść pozew w którym zgłosi się żądanie unieważnienia kredytu, wskaże, że posiada się kredyt denominowany/indeksowany kursem franka szwajcarskiego i tak naprawdę to sprawę załatwia, bo resztę zrobi sąd. Takie myślenie i zachowanie jest jednak bardzo złudne i może przynieść spore rozczarowanie, gdyż występując na drogę sądową to po stronie powoda, czyli kredytobiorcy, istnieje obowiązek wykazania zasadności dochodzonego roszczenia, a z uwagi na fakt, że sądy powszechne nie są związane wyrokami wydawanymi przez inne sądy w podobnych sprawach, to tak naprawdę każdy pozew z zakresu sprawy frankowej powinien wskazywać podstawę dochodzonych roszczeń i argumentację przemawiającą za jego uwzględnieniem. Nie można również zapomnieć, że pomimo dobrej passy frankowiczów w sądach, sprawy dotyczące kredytów frankowych to nadal jedne z najbardziej skomplikowanych postępowań, wymagające sporej wiedzy i doświadczenia, dlatego też nie można takiego postępowania traktować jak czystą formalność. Poszukując prawnika do prowadzenia sprawy frankowej należy natomiast zwrócić uwagę by nawiązać współpracę z taką osobą, która posiada doświadczenie w prowadzeniu sporów z bankami dotyczących kredytów frankowych. Na rynku działania obecnie wiele kancelarii, które oferują pomoc z tego zakresu i określają się mianem specjalistów od spraw frankowych, jest to jednak jedynie efekt uboczny lawinowego ruszenia frankowiczów do sądów i korzystnych dla nich orzeczeń, przez co prowadzenie spraw dotyczących kredytów we frankach stało się w pewien sposób modne, a przede wszystkim opłacalne, dlatego jeśli chcesz swoją sprawę frankową oddać w najlepsze ręce, poszukaj prawnika, który sprawy frankowe prowadzi do lat i który może pochwalić się sukcesami w tym zakresie. Rozbieżności nadal obecne w wyrokach w sprawach frankowych W przypadku spraw frankowych nadal niestety istnieje sporo wątpliwości, a w wydawanych wyrokach można zauważyć duże rozbieżności, dlatego dochodząc unieważnienia kredytu musisz być przygotowanym na różne scenariusze. Początkowo przyjmowało się bowiem, że unieważnienie umowy kredytu odnoszącej się do franka szwajcarskiego może nastąpić tylko w przypadku kredytu denominowanego, od tego poglądu pojawiały się oczywiście wyjątki, jednakże prawdziwy przełom nastąpił dopiero wtedy, gdy wyrok w sprawie państwa Dziubak wydał Trybunał Sprawiedliwości UE, gdyż Trybunał jednoznacznie stwierdził, że unieważnić można również umowę o kredyt indeksowany, jeśli oczywiście zachodzą ku temu przesłanki. Obecnie więc żądanie unieważnienia umowy kredytowej uznaje się za zasadne zarówno w przypadku kredytu denominowanego, jak i kredytu indeksowanego, nie oznacza to jednak, że sąd orzekający nie dojdzie do innych wniosków i nie stwierdzi, że nie ma podstaw do unieważnienia zawartej umowy, dlatego tak bardzo istotne jest, co po raz kolejny podkreślamy, skorzystanie z pomocy prawnika w procesie z bankiem. Złożenie pozwu do sądu w którym domagać się będziesz unieważnienia umowy kredytowej to jednak dopiero pierwszy krok, inicjujący postępowanie, następnym jest przeprowadzenie procesu. W toku postępowania sądowego zadaniem sądu jest wyjaśnienie wszystkich spornych i wątpliwych okoliczności sprawy, a następnie wydanie wyroku, średni czas na wydanie przez sąd wyroku w pierwszej instancji wynosi więc około dwóch lat. Zobacz: Unieważnienie kredytu we frankach czy odfrankowienie co się bardziej opłaca? Na tak długi czas postępowania wpływ ma wiele okoliczności, od obłożenia danego sądu, przez prowadzenie rozbudowanego postępowania dowodowego, do działań banku celowo zmierzających do przedłużenia postępowania, z całą pewnością należy więc uzbroić się w cierpliwość, choć niedawno pojawił się cień nadziei, że sprawy frankowe będą jednak szybciej rozstrzygane. Taką nadzieją jest wyrok Sądu Okręgowego w Gdańsku, który zaledwie po czterech miesiącach od wniesienia pozwu, orzekł o unieważnieniu frankowej umowy kredytowej. Przedmiotowy wyrok wydany został w czerwcu br., pozew został natomiast wniesiony w lutym, orzeczenie to zapadło więc, gdy zmagaliśmy się już z epidemią koronawirusa, co tym bardziej budzi podziw dla Sądu. Wydanie rozstrzygnięcia przez Sąd Okręgowy w Gdańsku nastąpiło po przeprowadzeniu zaledwie jednej rozprawy, na której Sąd pominął wniosek o przeprowadzenie dowodu z zeznań świadków wskazanych przez bank, gdyż został on uznany jako nieprzydatny dla rozpoznania sprawy i zmierzający do przedłużenia postępowania. Sąd podkreślił, że powołani świadkowie nie brali udziału przy podpisaniu umowy, dlatego w ocenie Sądu ich zeznania wobec stwierdzenia nieważności postanowień umowy uznać należy jedynie za niezasadne wydłużenie postępowania w sprawie. Sprawdź: Pozew i pierwsze kroki frankowicza w sprawie o kredyt we frankach W ten sam sposób został oceniony przez Sąd wniosek o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego, gdyż wobec uznania postanowień umowy za abuzywne oraz stwierdzenia nieważności umowy dowód ten nie miał znaczenia dla rozstrzygnięcia. Wskazany wyrok jest więc potwierdzeniem tego, o czym od dawna prawnicy specjalizujący się w sprawach frankowych mówią, a więc, że sprawy frankowe nie wymagają prowadzenia długotrwałego i skomplikowanego postępowania, gdyż ich istota powinna sprowadzać się do oceny prawnej zapisów zawartych w umowie kredytowej, a zatem takie sprawy powinny być stosunkowo szybko rozstrzygane. Sąd Okręgowy w Gdańsku pokazał więc, że da się sprawy frankowe szybko rozstrzygać, miejmy zatem nadzieję, że i inne sądy do podobnych wniosków dojdą. Co daje unieważnienie umowy kredytu we frankach Unieważnienie umowy kredytu frankowego powoduje, że taka umowa przestaje istnieć i traktowana jest jak nigdy nie zawarta, po unieważnieniu powstaje więc obowiązek zwrotu wzajemnie otrzymanych świadczeń. W zakresie rozliczeń również jednak powstają rozbieżności, gdyż część sądów posługuje się w tym celu powszechnie krytykowaną teorią salda, a więc to sąd w wyroku unieważniającym umowę kredytową automatycznie rozlicza strony takiej umowy, nie czekając aż bank podniesie zarzut potrącenia, natomiast inne sądy za zasadną uznają teorię dwóch kondykcji, czyli zwrot wzajemnych świadczeń powinien być przedmiotem innego postępowania, gdyż jedno roszczenie jest niezależne od drugiego i wyrównanie jest możliwe jedynie na podstawie przepisów o potrąceniu. Ciekawe: Skaner CHF i kalkulatory frankowe – przydatne narzędzia dla Frankowiczów Niezależnie jednak od tego w jaki sposób do rozliczenia między bankiem, a kredytobiorcą dojdzie, zasada jest taka, że bank powinien oddać kredytobiorcy wszystkie pobrane wraz z odsetkami raty, pobraną prowizję za udzielenie kredytu, składki z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu własnego (jeżeli kredytobiorca je opłacał) oraz wszelkie inne opłaty związane z udzieleniem kredytu i wykonywaniem umowy kredytowej. Kredytobiorca ma natomiast obowiązek zwrócić równowartość otrzymanego kapitału, lecz bez odsetek. W sytuacji więc, gdy kredytobiorca oddał już do banku równowartość udzielonego mu kredytu, bo przez lata spłacał raty w zawyżonej wysokości, po unieważnieniu umowy nie będzie już musiał niczego do banku zwracać, a być może to po stronie banku powstanie obowiązek zwrotu nadpłaty. Gdy jednak cały kapitał nie został jeszcze spłacony, wówczas kredytobiorca musi liczyć się z koniecznością zwrotu różnicy pomiędzy tym co otrzymał, a tym co oddał. Unieważnienie ma definitywny charakter, gdyż jak zostało wskazane, taka umowa kredytowa przestaje istnieć, kredytobiorca nie musi więc dłużej spłacać ustalonych rat, jak również upada zabezpieczenie hipoteczne ustanowione na rzecz banku na nieruchomości kredytobiorcy. Kredytobiorca przestaje więc być związany z bankiem umową kredytową i nie jest już frankowiczem. Ile kosztuje sprawa o unieważnienie kredytu we frankach? Zainicjowanie postępowania sądowego wymaga oczywiście poniesienia pewnych kosztów, ich wysokość nie jest jednak tak wysoka i zaporowa, by kredytobiorca nie był w stanie ich ponieść. Zgodnie bowiem z ustawą o kosztach sądowych, w sprawach o roszczenia wynikające z czynności bankowych od strony będącej konsumentem lub osobą fizyczną prowadzącą gospodarstwo rodzinne przy wartości przedmiotu sporu lub wartości przedmiotu zaskarżenia wynoszącej ponad 20 000 złotych pobiera się opłatę stałą w kwocie 1 000 złotych, innymi więc słowy, opłata sądowa od pozwu przeciwko bankowi nigdy nie będzie wyższa niż 1 000 zł. Jeżeli korzystasz z pomocy prawnika to oczywiście twoim kosztem będzie również jego wynagrodzenie, warto jednak pamiętać, że jest to kwestia indywidualnie ustalana przez prawnika ze swoim klientem, dlatego płatność całego wynagrodzenia raczej nie następuje z góry i w całości. W praktyce bardzo często spotyka się rozwiązanie, że na początku sprawy klient płaci prawnikowi tylko zaliczkę, natomiast reszta wynagrodzenia jest płatna w ratach, na poszczególnych etapach postępowania lub nawet po jego zakończeniu, nie musisz się więc obawiać, że zainicjowanie procesu z bankiem będzie od ciebie wymagać zainwestowania dużych pieniędzy. Musisz również pamiętać, że gdy wygrasz z bankiem, to bank będzie zobowiązany do zwrotu poniesionych przez ciebie kosztów procesu, w takim więc przypadku odzyskujesz to co na prowadzenie postępowania wyłożyłeś. Proces z bankiem dotyczący unieważnienia umowy kredytowej nie musi więc być traumatycznym przeżyciem, jeśli podejmiesz odpowiednie działania i podejdziesz do sprawy z rozwagą. Pozwanie banku jest obecnie najskuteczniejszą metodą by pozbyć się kredytu frankowego na najlepszych warunkach, warto więc z tej możliwości skorzystać, bo im szybciej złożysz pozew, tym szybciej uwolnisz się do ciążącego zobowiązania i będziesz mógł rozpocząć życie bez kredytu. Od momentu wybuchu wojny na Ukrainie było wiadome, że sytuacja mocno odbije się na gospodarce, nikt jednak chyba nie spodziewał się, że negatywne skutki konfliktu tak szybko dadzą o sobie znać. Kurs franka szwajcarskiego już w pierwszych dniach zaczął rosnąć, by po niespełna dwóch tygodniach osiągnąć poziom najwyższy historii, na dzień 7 marca 2022 roku frank kosztował około 4,93 złotego. Najgorszą wiadomością dla frankowiczów jest jednak to, że szwajcarska waluta najpewniej nadal będzie drożeć, a to oznacza, że raty kredytów frankowych z miesiąca na miesiąc będą wyższe. Ugody z bankami tutaj również nie pomogą, bo stopy procentowe są niepewne, a wskaźnik WIBOR jest najwyższy od kilkunastu lat, więc oszczędności z przejścia na kredyty złotówkowe są praktycznie żadne, jedyną możliwością jest zatem pozwanie banku. By uniknąć negatywnych konsekwencji związanych ze wzrostem kursu franka kredytobiorcy muszą podjąć działania jak najszybciej, więc pozew o unieważnienie umowy kredytowej to pierwszy krok do uwolnienia się od zobowiązania, ważne jednak by wraz z pozwem domagać się także udzielania przez sąd zabezpieczenia, gdyż tylko wtedy istnieje realna szansa, że kredytobiorca szybko przestanie spłacać kredyt. Nie daj się namówić na podpisanie ugody! Przewaga ugód nad postępowaniami sądowymi od zawsze polegała na tym, że ugoda pozwala szybko zakończyć konflikt i przynajmniej w części osiągnąć zamierzony cel, dlatego przy obecnej sytuacji walutowej właśnie to rozwiązanie może być dla frankowiczów atrakcyjne, w rzeczywistości jednak tak nie jest. Pomijając już fakt, że do zawarcia ugody również szybko nie dochodzi, gdyż np. ugody z PKO BP poprzedzają mediacje w Sądzie Polubownym działający przy Komisji Nadzoru Finansowego, więc na podpisanie porozumienia trzeba czasem czekać nawet kilka miesięcy, to przez wzrost głównej stopy procentowej, ugody za wiele sytuacji frankowiczów nie zmieniają. Zobacz: Kolejne OSTRZEŻENIE dla Frankowiczów planujących zawrzeć ugody z bankami Po zawarciu z bankiem porozumienia, kredyt frankowy staje się kredytem złotówkowym, oprocentowanym według stawki WIBOR, teoretycznie więc takie zobowiązanie jest bardziej stabilne, w praktyce jednak od kilku miesięcy stopy procentowe były już kilkukrotnie podwyższane, a to powoduje, że i oprocentowanie kredytów rośnie. W chwili obecnej nikt nie jest w stanie przewidzieć o ile i kiedy stopy procentowe znowu pójdą w górę, bo to, że będzie podwyżka jest pewne, więc przechodząc teraz na kredyt złotówkowy nie można policzyć zysku z ugody, ani nie da się oszacować miesięcznej raty kredytu. Owszem, niektórzy frankowicze mogą uznać, że ugoda to „mniejsze zło”, bo frank jest zupełnie nieprzewidywalny i koszty kredytu frankowego są zdecydowanie wyższe niż kredytu złotówkowego, nawet przy obecnej stawce WIBOR, więc lepiej szybko od franka się uwolnić, jednak należy wziąć poprawkę również na to, że stopy procentowe także mogą iść mocno do góry, a z podpisanej ugody nie można się już wycofać. Pozew o unieważnienie umowy wraz z wnioskiem o zabezpieczenie jedynym skutecznym rozwiązaniem. Od lat, niezmiennie najlepszym dla frankowiczów rozwiązaniem na pozbycie się kredytu frankowego jest pozwanie banku o unieważnienie zawartej umowy, gdyż jest to jedyna możliwość by kredytobiorca nie był zależny od zmiennego kursu franka szwajcarskiego i by nie wpaść w pułapkę rosnących stóp procentowych. Na wygranie postępowania z bankiem kredytobiorca ma bardzo duże szanse, gdyż około 95 procent procesów kończy się uwzględnieniem roszczeń frankowiczów, ważne jednak jest, że inicjując proces kredytobiorca może bardzo szybko przestać spłacać kredyt. Zobacz: Prawomocne wyroki w sprawach o kredyty we frankach zapadają w 2022 r. coraz szybciej Wyroki w sprawach frankowych są wydawane coraz szybciej, w wielu przypadkach roszczenia zostały uwzględnione w zaledwie kilka miesięcy od wniesienia pozwu, więc można powiedzieć, że wieloletnie procesy z bankami odchodzą do lamusa, co jest bardzo dobrą wiadomością dla frankowiczów, jednak nie tylko z tego powodu kredytobiorcy mogą szybciej przestać spłacać kredyty. Obecnie obowiązujące przepisy przewidują, że w każdej sprawie cywilnej można żądać udzielenia zabezpieczenia, dlatego też pozywając bank, kredytobiorca wraz z pozwem powinien złożyć również wniosek o udzielenie zabezpieczenia. We wniosku o udzielenie zabezpieczenia w sprawie frankowej kredytobiorca może się więc domagać, by na czas postępowania sądowego sąd zawiesił obowiązek spłaty kredytu, a gdy taki wniosek zostanie uwzględniony, wówczas, pomimo braku prawomocnego wyroku w sprawie, frankowicz może przestać spłacać zobowiązanie, a bank nie może z tego powodu wypowiedzieć zawartej umowy kredytowej. Żeby jednak sąd zabezpieczenia udzielił, wniosek w tym przedmiocie musi spełniać określone przepisami warunki, kodeks postępowania cywilnego stanowi bowiem, że udzielenia zabezpieczenia może żądać każda strona lub uczestnik postępowania, jeżeli uprawdopodobni roszczenie oraz interes prawny w udzieleniu zabezpieczenia. Interes prawny w udzieleniu zabezpieczenia istnieje natomiast wtedy, gdy brak zabezpieczenia uniemożliwi lub poważnie utrudni wykonanie zapadłego w sprawie orzeczenia lub w inny sposób uniemożliwi lub poważnie utrudni osiągnięcie celu postępowania w sprawie. W praktyce, sądy udzielają zabezpieczeń w oparciu o te same argumenty, które przytaczane są by frankową umowę kredytową unieważnić, i znaczna część tych wniosków jest przez sądy bardzo szybko uwzględniana. Wnioski o zabezpieczenie rekordowo szybko rozpatrywane i uwzględniane przez sądy. Jak przykład można podać wniosek o udzielenie zabezpieczenia, który został uwzględniony w sprawie prowadzonej przeciwko Raiffeisen Bank przez Kancelarię adwokat Jacek Sosnowski Adwokaci i Radcowie Prawni, i co ciekawe, już po trzech miesiącach od wniesienia pozwu, postanowienie to stało się prawomocne. Pozew trafił do Sądu Okręgowego w Warszawie dnia 29 kwietnia 2021 r., kredytobiorcy oprócz stwierdzenia nieważności zawartej umowy, domagali się również udzielenia zabezpieczenia, które polegać miało na wstrzymaniu obowiązku spłaty kredytu do momentu wydania w sprawie prawomocnego orzeczenia, a także zakazania bankowi wypowiedzenia zawartej umowy kredytowej i nieprzekazywania do Biura Informacji Kredytowej informacji o zadłużeniu kredytobiorcy. Zobacz: Prawie wszyscy Frankowicze wygrywają w sądach na początku 2022 r. Sąd do przedmiotowego wniosku przychylił się w całości, a stosowne postanowienie w tej sprawie zostało wydane już 10 maja 2021 roku, więc w niespełna dwa tygodnie od wniesienia pozwu. Jak się jednak można było spodziewać, z decyzją sądu nie zgodził się bank, jednak złożone zażalenie nie zostało uwzględnione i 22 lipca 2021 roku wydane drugie postanowienie w sprawie, przez co udzielone zabezpieczenia stało się prawomocne. Nieco dłużej, bo 45 dni, trwało rozpatrywanie wniosku o udzielenia zabezpieczenia przez Sąd Okręgowy w Siedlcach, w sprawie przeciwko bankowi BPH również przez Kancelarię Sosnowski Adwokaci i Radcowie Prawni. Na szczęście jednak dla kredytobiorcy, wniosek został uwzględniony, choć kredytobiorca nie spłacił jeszcze w pełni udzielonego mu kredytu. Z zasady jest bowiem tak, że uzyskanie zabezpieczenia jest prostsze, gdy kapitał udostępnionego kredytu jest już w całości spłacony, natomiast w przypadku niepełnej spłaty z zabezpieczeniem bywa różnie, dlatego tym istotniejsze jest to postanowienie Sądu Okręgowego, zwłaszcza, że finalnie stało się ono prawomocne. składa się z ekspertów od spraw frankowych, prawników, dziennikarzy. Aktywnie śledzimy rozwój problematyki frankowej już od 2014 r, obserwujemy rozwój orzecznictwa oraz podmiotów oferujących pomoc prawną dla frankowiczów. Nasze artykuły regularnie publikowaliśmy w mediach oraz portalach internetowych. W 2020 r. postanowiliśmy stworzyć portal dzięki któremu każdy posiadacz kredytu frankowego znajdzie w jednym miejscu wszystkie niezbędne informacje. Tak powstał Materiały zamieszczone w serwisie nie są substytutem dla profesjonalnych porad prawnych. nie poleca ani nie popiera żadnych konkretnych procedur, opinii lub innych informacji zawartych w serwisie. Zamieszczone materiały są subiektywnymi wypowiedziami autorów. Frank szwajcarski od marca 2020 roku cały czas utrzymuje się na poziomie powyżej 4 zł, a eksperci finansowi przewidują, że kursu CHF/PLN nadal będzie rosnąć. Co zrobić, aby nie popaść w kłopoty finansowe, gdy posiadamy kredyt we frankach? Przedstawiamy kilka możliwości. Jak spłacać kredyty hipoteczny w CHF? Czy przewalutowanie kredytu lub samodzielny zakup franków to dobry pomysł? Niestety prognozy kursu franka szwajcarskiego nie napawają optymizmem. Prawdopodobnie rata kredytu będzie z każdym miesiącem coraz wyższa. Co w takiej sytuacji zrobić z kredytami frankowymi? Istnieje możliwość przewalutowania zadłużenia. Polega ono na przeliczeniu pozostałej do spłaty kwoty kredytu z franków na złotówki według kursu CHF z momentu przewalutowania kredytu. Takie rozwiązanie może być korzystne w sytuacji, gdy kurs franka jest niski i przewidujemy jego wzrost. W chwili obecnej frank ciągle utrzymuje się na wysokim poziomie i istnieje realne ryzyko dalszego wzrostu. Jeżeli zdecydujesz się teraz na przewalutowanie, to najprawdopodobniej kwota kredytu do spłaty będzie znacznie wyższa niż zaciągnięte zobowiązanie. Pomimo kilkunastu lat regularnej spłaty. Dodatkowo dochodzą koszty związane z prowizją dla banku (średnio od 0,5% do 1,5% salda zadłużenia) oraz opłata za przygotowanie aneksu do umowy. Ponadto bank może doliczyć jeszcze inne koszty związane z czynnością przewalutowania lub wystosować odpowiedź odmowną na wniosek o przeliczenie kredytu na złotówki. Jak zatem spłacić kredyt hipoteczny we frankach przy rosnącym kursie CHF/PLN? Doraźnym rozwiązaniem, które przynajmniej tymczasowo pozwoli zmniejszyć wysokość raty, jest skupowanie franków po niższym kursie i spłacanie comiesięcznych zobowiązań bezpośrednio już we frankach szwajcarskich. W ten sposób przy spłacaniu kredytu we frankach można uniknąć niekorzystnego spreadu stosowanego przez banki. W praktyce jest to rozwiązanie bardzo czasochłonne i z tego względu mało praktyczne. Dlatego samodzielne skupowanie franków nie stanowi satysfakcjonującego dylematu każdego frankowicza: „jak szybko spłacić kredyt hipoteczny?”, choć oczywiście w pewnym stopniu zmniejszy koszt kredytu we franku. Jak przestać spłacać kredyt we frankach? Można skorzystać z wakacji kredytowych Jeżeli masz kredyt we frankach, możesz skorzystać z wakacji kredytowych. Obecnie istnieje możliwość skorzystania z tzw. ustawowych wakacji kredytowych i bezpłatnie zawiesić spłatę kredytu hipotecznego i konsumenckiego nawet na trzy miesiące raz w roku. Rozwiązanie to jest przeznaczone dla konsumentów, którzy po 13 marca 2020 r. stracili pracę lub inne główne źródło dochodu. W ramach ustawowych wakacji można zawiesić wykonywanie umowy jednego kredytu konsumenckiego (w tym pożyczki), jednego hipotecznego i jednego kredytu w rozumieniu art. 69 ustawy z 29 sierpnia 1997 r. – Prawo bankowe. Ta gwarantowana przez rząd możliwość dotyczy umów zawartych przed 13 marca 2020 r., jeśli termin zakończenia okresu kredytowania przypada po upływie 6 miesięcy od tej daty. W przypadku, gdy kredytobiorca ma kilka kredytów tego samego rodzaju (np. dwa kredyty hipoteczne waloryzowane do CHF) u danego kredytodawcy, może skorzystać z wakacji kredytowych tylko wobec jednego z nich. W okresie ustawowych wakacji kredytowych bank nie może naliczać odsetek ani pobierać żadnych innych opłat, z wyjątkiem opłat z tytułu składek za umowy ubezpieczenia powiązane z kredytem (dzięki temu konsument ma zapewnioną ciągłość ochrony ubezpieczeniowej). Jeśli złożysz wniosek o tzw. „ustawowe wakacje kredytowe” i spełniasz wymogi ich udzielenia – bank nie może Ci odmówić. Nie należy mylić tego rozwiązania z komercyjnymi rozwiązaniami oferowanymi przez banki. Banki również oferują swoim klientom tzw. wakacje kredytowe na własnych warunkach, niezależnie od projektu rządowego w ramach tarczy antykryzysowej. Jednak komercyjne wakacje kredytowe nie są darmowe, a często banki udzielają je na warunkach bardzo niekorzystnych dla konsumenta. Mam kredyt we frankach. Jak unieważnić kredyt w CHF? Pozwij bank! Pamiętaj, że jedynym skutecznym i w pełni satysfakcjonującym sposobem na rozwiązanie problemu z toksycznym kredytem jest pozew banku. W szczególności powinniśmy rozważyć tę opcję, kiedy pełne spłacenie kredytu we frankach staje się de facto niemożliwe (przeczytaj nasz artykuł o tym, jak brak możliwości spłaty kredytu we frankach doprowadza do współczesnego niewolnictwa: Frankowe niewolnictwo – niepokojące prognozy kursu franka). Niestety nie można liczyć na nowe formy wsparcia od rządu w sprawie kredytu we frankach (pomimo wielu obietnic złożonych w tej kwestii) i kredytobiorcy muszą wziąć sprawy w swoje ręce. Przy obecnych prognozach kursu CHF/PLN istnieje ryzyko, że spłata kredytu hipotecznego we frankach, pomimo uiszczania terminowo comiesięcznych płatności, może towarzyszyć Tobie do końca Twojego życia, a dług i tak nigdy do końca nie zostanie spłacony. Nadszedł ten moment, aby każdy zadał sobie pytanie: „co dalej zrobić z kredytem we frankach”? W perspektywie kilku lat comiesięczna rata może stać się nieznośnie wysoka, co w połączeniu z kryzysem gospodarczym w związku z koronawirusem spowoduje, że popadniesz w poważne problemy finansowe. Z tego powodu warto pozwać bank i zagwarantować sobie bezpieczeństwo finansowe. Obecnie aż 95% wszystkich orzeczeń sądu w sprawach umów o kredyt denominowany lub indeksowany do CHF kończy się na korzyść frankowicza. A w przypadku członków społeczności Życie Bez Kredytu ten wynik wynosi 100%. Nasi klienci jeszcze ani razu prawomocnie nie przegrali z bankiem. Współpraca z ŻBK to gwarancja najwyższej jakości ochrony prawnej dla frankowiczów. Dlatego nie warto zastanawiać się nad tym, jak taniej spłacać kredyt we frankach, ale należy powziąć konkretne działa, aby nie spłacać go już w ogóle i odzyskać dotychczas nadpłacone raty. A często do odzyskania są niebagatelnie wysokie kwoty (przeczytaj nasz artykuł: Rekordowa wygrana Frankowicza z DB w Polsce – 4 550 000 zł!!!). Wybierz Życie Bez Kredytu i skontaktuj się z nami już dziś! Złotówkowicze powtarzają historię frankowiczów. Banki nie informowały o ryzyku związanym z WIBOR Gwałtownie rosnące stopy procentowe, a za nimi rosnący WIBOR boleśnie odbija się na portfelach osób posiadających kredyt w złotówkach. Obecnie złotówkowicze płacą już o ponad 100% droższą ratę niż jeszcze w ubiegłym roku. Taka podwyżka może być nie do udźwignięcia dla wielu polskich rodzin, które w związku z bardzo wysoka ratą kredytu mogą popaść w poważne kłopoty finansowe. Żyjemy w społeczeństwie i trudna sytuacja finansowa tak licznej grupy jest równoznaczna z pogorszeniem sytuacji ekonomicznej całej gospodarki. Co prawda, rząd wprowadził dla kredytobiorców złotowych wakacje kredytowe, jednak jest to pomoc doraźna i nie stanowi rzeczywistego rozwiązania problemu. Istotą problemu jest nieuczciwa działalność banków. Już wcześniej banki zarabiały ogromne pieniądze kosztem frankowiczów, a dziś otrzymują olbrzymie zyski z kredytów w złotówkach. Przez długi czas, głównie za sprawą bankowego lobby, pokutowało niesłuszne przeświadczenie, że całą winę za problem z frankiem ponoszą frankowicze. Dzisiaj już widzimy, że złotówkowicze zostali tak samo oszukani przez banki jak posiadacze kredytów waloryzowanych do CHF. W dodatku poważne złamanie prawa to nosi dokładnie takie same znamiona, które cechowały przekręt frankowy. W większości przypadków banki nie informowały kredytobiorców złotowych o ryzyku związanym z WIBOR. Jeszcze w 2017 roku WIBOR utrzymywał się na poziomie 1,78%, a dziś wynosi już 7,3%. Złotówkowicze wyznają, że co prawda otrzymali informację o tym, iż stopa WIBOR jest zmienna. Jednak gdy pytali doradcę w banku, jak bardzo może wzrosnąć ta stopa, to otrzymywali informację, że stawka ta urośnie maksymalnie o 3-4%. Złotówkowicze również nie mieli żadnej szansy na wzięcie kredytu ze stałym WIBORem. Banki takich kredytów po prostu nie oferowały. Co więcej, na dzisiejsze zapytania o kredyt ze stałym WIBORem banki odpisują swoim klientom, że nie mają takiej zdolności kredytowej. W efekcie mamy do czynienia z sytuacją kuriozalną. W ocenie kredytodawców klienci nie mają zdolności kredytowej, aby wziąć kredyt ze stałym oprocentowaniem, ale ci sami klienci mogą dostać kredyt ze zmiennym WIBORem, który jest droższy. WIBOR w kredytach złotowych jest wirtualnym zapisem tak samo jak franki w kredytach frankowych Zdaniem wielu ekspertów uczciwość i zasadność stawki WIBOR stosowanej w kredytach udzielanych przez polskie banki jest co najmniej wątpliwa. WIBOR przez ostatnich kilka lat był dość stabilnym wskaźnikiem utrzymującym się średnio na poziomie 1,7%. Podczas wybuchu pandemii Rada Polityki Pieniężnej obniżyła stopy procentowe, co wpłynęło na obniżenie stawki WIBOR. Jednak przy obecnych wzrostach stóp procentowych również i WIBOR poszedł gwałtownie w górę, co poskutkowało ogromnym wzrostem rat kredytobiorców. Czy taki drastyczny wzrost rat ma rzeczywiście obiektywne i zgodne z prawem uzasadnienie? Należy przyjrzeć się stawce WIBOR, gdyż eksperci szacują, że wskaźnik ten jest obecnie źródłem nieuprawnionego zysku dla banków. WIBOR zgodnie z założeniem jest wskaźnikiem referencyjnym odzwierciedlającym poziom stopy procentowej, po jakiej banki pomiędzy sobą udzielają sobie pożyczek. Należy jednak zauważyć, że w ostatnim czasie nie dochodzi do żadnych rzeczywistych transakcji pomiędzy bankami, ponieważ banki pozyskują środki na akcje kredytowe z własnych depozytów. Co istotne, wskaźnik WIBOR nie jest dyktowany przez rynek czy rząd, lecz ustalają go banki wchodzące w skład tak zwanego panelu WIBOR (należą do niego Bank Gospodarstwa Krajowego, PKO Bank Polski, Bank Pekao, ING Bank Śląski, Santander Bank Polska, BNP Paribas, Bank Citi Handlowy, Bank Millennium, Deutsche Bank i mBank). Powyższe oznacza, że zachodzi istotna rozbieżność między rzeczywistym kosztem pozyskania środków przez bank a wysokością stawki WIBOR. Zgodnie z prawem bankowym zyskiem dla banku powinna być tylko marża odsetkowa, a obecna stawka WIBOR przewyższa realny koszt pozyskania kapitału przez banki. Eksperci podają, że rzeczywisty koszt pożyczenia pieniędzy, czyli pozyskiwania środków na akcję kredytową to dla banków 1-2%, a obecnie WIBOR przekracza 7%. Wynika z tego, że WIBOR powinien zostać urealniony. To jest taka sama sytuacja jak w przypadku kredytów waloryzowanych do franka, która została już dobrze opisana i potwierdzona przez polskie orzecznictwo. W kredytach denominowanych lub indeksowanych do CHF nigdy nie było rzeczywistych franków. Banki nie obracały realną walutą Szwajcarii i nie odniosły w związku z rosnącym kursem CHF/PLN żadnych strat, które mogłyby potencjalnie uzasadnić wzrost rat frankowiczów. Wręcz przeciwnie, banki zarobiły krocie na spekulowaniu wirtualnymi frankami oraz spreadach walutowych. Całe ryzyko transakcji zostało w celowy sposób przerzucone na kredytobiorców, a banki po prostu zastawiły na swoich klientów pułapkę finansową. W tym temacie polecamy zapoznać się z filmem dokumentalnym „Przekręt na frankach” ukazującym całą prawdę o toksycznych mechanizmach kredytów waloryzowanych do CHF: Przekręt Na Franka – cały film dokumentalny. W kredytach złotowych też można dopatrzeć się klauzul abuzywnych. Kredyty złotowe okazały się takim samym wyzyskiem jak kredyty frankowe W kredytach złotowych – tak samo jak w kredytach frankowych – można znaleźć klauzule abuzywne, które w świetle prawa nie powinny obowiązywać konsumenta. Sposób ustalania przez banki stawki WIBOR jest nieuczciwy i krzywdzący dla kredytobiorców. Zgodnie z prawem bankowym wynagrodzeniem dla banku za udzielnie kredytu powinna być jedynie w sposób klarowny określona w umowie marża kredytu. Tymczasem banki czerpią ogromne zyski ze wzrostu stawki WIBOR. W dodatku eksperci twierdzą, że sposób ustanowienia WIBOR w Polsce jest niezgodny z tak zwanym rozporządzeniem BMR, czyli Rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady UE 2016/1011 z dnia 8 czerwca 2016 r. w sprawie indeksów stosowanych jako wskaźniki referencyjne w instrumentach finansowych i umowach finansowych lub do pomiaru wyników funduszy inwestycyjnych. Prawnicy wskazują, że jednym z argumentów, na podstawie których można pozwać bank w związku z nieuczciwym kredytem złotowym jest art. 388 kodeksu cywilnego dotyczący wyzysku. Zgodnie z tym przepisem prawa, jeśli jedna ze stron umowy wykorzystuje brak odpowiedniego rozeznania drugiej strony co do przedmiotu umowy i w zamian za swoje świadczenie przyjmuje wynagrodzenie, którego wartość w chwili zawarcia umowy przewyższa w rażącym stopniu wartość tego świadczenia, wówczas można żądać zmniejszenia świadczenia albo unieważnienia umowy. Ponadto w pozwie banku można powołać się na artykuł 357(1) kodeksu cywilnego, czyli klauzulę rebus sic stantibus: „Jeżeli z powodu nadzwyczajnej zmiany stosunków spełnienie świadczenia byłoby połączone z nadmiernymi trudnościami albo groziłoby jednej ze stron rażącą stratą, czego strony nie przewidywały przy zawarciu umowy, sąd może po rozważeniu interesów stron, zgodnie z zasadami współżycia społecznego, oznaczyć sposób wykonania zobowiązania, wysokość świadczenia lub nawet orzec o rozwiązaniu umowy. Rozwiązując umowę sąd może w miarę potrzeby orzec o rozliczeniach stron, kierując się zasadami określonymi w zdaniu poprzedzającym”. Pierwsze pozwy kredytów złotówkowych są w toku i będą następne. Kiedy banki w Polsce w końcu zaczną prowadzić uczciwą działalność? Z relacji kredytobiorców złotówkowych wiemy, że przed wzrostem stóp procentowych banki uzasadniały wysoką marżę kredytów niskim WIBORem. Finalnie klienci banku muszą spłacać zobowiązanie zarówno z wysoką marżą, jak i bardzo wysokim WIBORem. Wysoki WIBOR w rzeczywistości nie znajduje żadnego sensownego wytłumaczenia i jest podyktowany tylko i wyłącznie chciwością banków. W praktyce banki otrzymują darmowy kapitał z NBP oraz czerpią ogromne zyski, będąc beneficjentem systemu rezerw cząstkowych. Wielu ekspertów słusznie jest oburzonych na uprzywilejowaną pozycję banków w naszym systemie gospodarczym. Coraz więcej kredytobiorców złotowych nie zgadza się na nieuczciwe warunki umowy i wystąpiło już na drogę sądową lub ma zamiar zrobić to już wkrótce. W lutym 2022 roku do sądu trafił pierwszy pozew przeciwko bankowi PKO BP w sprawie udzielonego kredytu złotówkowego opartego o WIBOR. Zdaniem powoda wskaźnik WIBOR jest zawyżony i nie oddaje rzeczywistego kosztu, po jakim banki pozyskują finansowanie. Ujawnienie tej informacji spowodowało, że kolejni kredytobiorcy również zdecydowali się zakwestionować przed sądem sposób ustalania wskaźnika WIBOR. W ten sposób powstały trzy pozwy zbiorowe przeciwko trzem bankom. Obecnie czekamy na rozwój sytuacji, jednak należy mieć na uwadze, że instytucja pozwu zbiorowego w Polsce nie jest najlepszym sposobem na dochodzenie swoich praw. Pozwy zbiorowe są obarczone licznymi wadami, uciążliwymi kryteriami formalnymi oraz niezwykle czasochłonną procedurą. Jednak najprawdopodobniej już niedługą wpłyną do sądów pozwy indywidualne w sprawie nieuczciwych kredytów w złotówkach. Frankowicze, którym jeszcze w 2015 roku nikt nie dawał szansy na wygranie pozwu przeciwko bankowi, dzisiaj mogą być przykładem dla złotówkowiczów. W Życie Bez Kredytu ciszymy się 100% skutecznością – wszystkie nasze prawomocne wyroki są korzystne dla kredytobiorców. Nadszedł w końcu czas na rozliczenie banków z ich trwającej latami bezprawnej działalności. Wygrani członkowie społeczności Życie Bez Kredytu już nie muszą martwić się o horrendalnie wysoką ratę. Nieustannie rośniemy w siłę, zaufało nam już 1700 kredytobiorców. Niezwykle cieszy nas fakt, że nasza działalność przyczynia się do znaczącej poprawy jakości i komfortu życia tak wielu ludzi. Mamy nadzieję, że banki wyciągną właściwe wnioski z obecnej sytuacji i w końcu nauczą się zarabiać pieniądze w uczciwy sposób, a nie poprzez matactwa, abuzywne umowy i wykorzystywanie słabszej pozycji swoich klientów.

jak spłacić kredyt we frankach